13.12.12 - muzyczna trzynastka - grudzień

11 dni i gwiazdka. z tej właśnie okazji postanowiłam przygotować specjalną zimową edycję muzycznej trzynastki. skupiłam się przede wszystkim na ośnieżonych teledyskach, które cudownie wprowadzają świąteczny klimat. znudziły Ci się już świąteczne kolędy i ponadczasowe przeboje lecące w radiu? skorzystaj z mojej propozycji i zobacz całkiem nową zimową playlistę!


> deezer (jednak uczulam na to, że nie ma pierwszego utworu, a także te z trans-syberian orchestra są nieco inne i mniej rockowe)

gatunek: violin dubstep
o czym: brak  tekstu
teledysk: nakręcony w ice castle w Kolorado, cudowne miejsce i widoki, a na dodatek urocza skrzypaczka. 
skojarzenia: z Lindsey pierwszy raz zetknęłam się znajdując filmik na yt zatytułowany coś jakby "niesamowita skrzypaczka", albo w ten deseń i od tego czasu uważnie śledziłam jej cudowne i innowacyjne teledyski.



gatunek: female vocalists, indie
o czym: podążam za tobą, jesteś moją wzburzoną rzeką i morzem.
teledysk: spowity w szarych barwach, z szumiącym morzem w tle i zamarzniętą, pokrytą szronem ziemią. kobieta podąża za mężczyzną (tak na odwrót)
skojarzenia: lykke li to kolejna skandynawska wokalista warta choć odrobiny uwagi. poznałam niedawno, w sumie znam jedną piosenkę, a tę znalazłam na potrzeby zimowej playlisty.


gatunek: soundtrack
o czym: Jack z miasteczka halloween trafia do christmas town i zastanawia się, co ma znaczyć ta cała świąteczna szopka
teledysk: wyjęty z animacji Tima Burtona (jeżeli nie wiecie, to go uwielbiam, a tu recenzja jego ostatniej produkcji), polecam obejrzeć w ten świąteczny czas The Nightmare Before Christmas.
skojarzenia: właśnie z wyżej wymienionym filmem, który obejrzałam mniej więcej rok temu i od razu zakochałam się w burtonowskich animacjach.

gatunek: soundtrack
o czym: brak tekstu, ale za to jaka klimatyczna melodia
teledysk: jak już jest Burton z Miasteczkiem Halloween to jeszcze dorzucimy tutaj Edwarda Nożycorękiego (uwaga, to video może być spoilerem, jak coś to zapraszam do odsłuchania tutaj)
skojarzenia: cudowny film, cudowna muzyka. po prostu musicie to zobaczyć, jeżeli jeszcze nie widzieliście! a podpowiedź, aby to zamieścić dostałam od Allie.


gatunek: kolejny soundtrack
o czym: o tym jak wyruszamy samotnie, a długa noc pozwoli nam poczuć jak spadamy.
teledysk: scena początkowa z filmu Into the Wild, pokrótce chodzi o to, że chłopak wybiera się samotnie w wyprawę na Alaskę, aby odciąć się od otaczającego go świata (przesadnie upraszczając)
skojarzenia: obejrzałam film cztery lata temu, byłam chyba za młoda, ale film pokochałam od razu, obejrzałam jeszcze parokrotnie,  soundtrack znam na pamięć. must seen again!

gatunek: klasyczny rok psychodeliczny
o czym: zimową porą... wzywam
teledysk: niespecjalnie dobrane zimowe zdjęcia i krótkie filmiki, utwór polecam przede wszystkim ze względu na muzykę
skojarzenia: z the mamas and the papas, właściwie to tę piosenkę znalazłam jak szukałam właśnie zimowych utworów, nie znam niczego więcej z ich twórczości.



gatunek: female vocalists, alternatywna, piano
o czym: o zimie i o miłości, 
teledysk: nie powala, a najlepszym momentem jest siłowanie się chłopców na rękę. całość w białej tonacji choć bez śniegu, ale piosenka o zimie, więc się liczy :)
skojarzenia: tori amos znam z tego, że kiedyś wyszukałam jej piosenkę powiązaną ze skinsami, teraz słuchałam trochę więcej i bardzo podobają mi się jej aranżacje, czasami jednak trochę nużące.

gatunek: new age, female vocalists, celtic
o czym: o miłości, o której wie tylko czas
teledysk: najpierw spadają liście, a pod koniec robi się śniegowo. uwielbiam ten klimat!
skojarzenia: enya zawsze kojarzyła mi się z wczesnym wiekiem nastoletnim, kiedy słuchałam paru jej piosenek i byłam zakochana w takich celtyckich dźwiękach. mam przeogromny sentyment.


gatunek: soundtrack
o czym: o wspomnieniach
teledysk: fragment z cudownej bajki, chyba jednej z moich ulubieńszych z dzieciństwa, uwielbiam ten rosyjski klimat i oglądałam milion razy, szczególnie polecam rosyjską wersję
skojarzenia: jak już pisałam, kojarzy mi się przede wszystkim z dzieciństwem, niesamowita historia... 



gatunek: metal symfoniczny
o czym: z tytułu wynika, że chodzi o czarodziejów w zimie, ale tekstu ni ma
teledysk: całkiem ciekawy pomysł na klip - migające do rytmu światełka na pewnej posesji...
skojarzenia: właściwie to znalazłam ich dopiero podczas poszukiwań, a teraz mam zamiar wam przedstawić ich trzy utwory.



gatunek: metal symfoniczny
o czym: tylko melodia
teledysk: dziewczynka przedostaje się do muzyków tonących w śniegu i ma swojego kotka, taki bożonarodzeniowy obrazek...
skojarzenia: właśnie nie wiem o co chodzi, czy to jest utwór zespołu savatage czy trans-syberian orchestra, a jestem zbyt zmęczona by się zastanawiać.


gatunek: chóralne, symfoniczne
o czym: o świętach
teledysk: świetnie zaaranżowany występ sceniczny chóru dziecięcego i orkiestry
skojarzenia: chyba najbardziej przypadł mi do gustu ten utwór, świetnie wprowadza w świąteczny klimat i czuję się tak cudownie jak tego słucham (a o to w świętach chodzi). a na koniec polecam wam płytkę, którą i ja muszę przesłuchać - a mad russian's christmas właśnie tego zespołu.

gatunek: soundtrack
o czym: Marry Christmas! 
teledysk: brak
skojarzenia: no jak to jakie? z pierwszym filmem o Harrym Potterze, z dosłownym poczuciem MAGII świąt! 






to była chyba najlepsza jak dotąd muzyczna trzynastka. świetnie bawiłam się przy jej układaniu i ciągle znajdowały się nowe piosenki, które chciałam zamieścić. mam jeszcze trochę pozycji, ale stwierdziłam, że pójdę w bardziej świąteczny klimat, a niekoniecznie zamieszczę metal, czy indie. mam nadzieję, że i Wam się podoba. czy chcecie więcej takich tematycznych składanek, czy pozostać przy wersji "to co ostatnio wpadło mi w ucho"?

5 komentarzy:

  1. baardzo fajna playlista :D w końcu nawet coś znam :P Crystallize, och, imprezy dubstepowe, ochh.
    a co do Enyi... a może "trains and winter rains"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna lista :) Jednak nie dla wszystkich zimowe piosenki to "Let it snow" i "Last Christmas" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Lykke Li. Mam dwie płyty, magluję je na zmianę i jeszcze mi się nie znudziły. A Vedder był moją platoniczną miłością...Miał być moim mężem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Edward Nożycoręki chyba mój ulubiony świąteczny film ! ;))))

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo widze ze podzielamy conieco gusta muzyczne I long night ahhh!

    OdpowiedzUsuń