5.10.12 - few words

czas mi tu mija zbyt szybko. dopiero co był weekend, a już mamy nowy. i kiedy schodziłam do kuchni, żeby zrobić  kolejną herbatę pomyślałam: "czy to naprawdę dziś piątek?". planów na wieczór nie mam zbyt wygórowanych - czytanie uroczej książki, ciepły kubek, jakiś film... wszystko  to przez angielską pogodę. uwierzycie, że pada? :>



a do tego zmokłam kiedy poszłam po dzieciaki do szkoły i od razu mi się odechciało wychodzić. a inna sprawa, że na razie planuję oszczędzać na laptopa, a jak to zwykle bywa po drodze muszę jeszcze kupić parę rzeczy. na przyszły tydzień - słuchawki i kapodaster. a w ten weekend oszczędzam, a pewnie skończy się na tym, że jutro gdzieś wyjdę :D 
a jak tam u Was z planami na weekend?

muszę się Wam pochwalić - nauka angielskiego idzie pomyślnie, przykładam się do robienia lekcji codziennie. oprócz tego, mój kochany nauczyciel stwierdził, że my operki (i operkowie) mamy dużo wolnego czasu i daje nam dodatkowe zadania. jak dla mnie to dobrze. zmotywowałam się do pstrykania wielu zdjęć i czytania poradników, instrukcji i gazet poświęconych fotografii. a co do gitary, to mam coraz więcej materiału do nauki, więc automatycznie mobilizuję się bardziej. na razie powoli myślę o studiach, ale nie na siłę, żeby przypadkiem nie wpaść w stan przeciążenia od natłoku informacji.


3 komentarze:

  1. Moje plany trochę nauki trochę relaksu a w niedzielę wypad na urodzinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej . Zapraszam na mojego bloga http://nicoleballoonblog.blogspot.com/
    Zaobserwujesz? ja również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w nauce na gitarze i oczywiście mam nadzieję, że weekend mimo wszystko się udał,

    dodaje do obserwowanych bo ciekawa jestem życie jako au pair

    ano i oczywiscie zapraszam do mnie, może też Cie zainteresuje, chociaż ja dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń